PIKNIK NAUKOWY - 2008

niedziela, 10 kwietnia 2011

POZNAJĘ HISTORIĘ MOJEGO KRAJU






Dokładnie rok temu 10 kwietnia o godz.8:41 rozbił się samolot Tu-154, którym udawała się do Katynia polska delegacja na obchody uroczystości związane z 70 rocznicą zamordowania tam polskich oficerów przez radzieckie NKWD. W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent RP oraz jego małżonka. Wraz z parą prezydencką zginęli ministrowie, parlamentarzyści, dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych, a także oficerowie Biura Ochrony Rządu i członkowie załogi.

Znalazłem wiersz, który bardzo mi się spodobał. Umieszczając go na tej stronie chciałbym w ten sposób uczcić tę smutną rocznicę.





Katyń 2010

Nie chciałem o was śpiewać, nie chciałem wam pisać wierszy.
Lecz śmierć przerwała ten lot: w dzienniku lot numer sto pierwszy.
I przyszła ta czarna wiadomość:"Lot orłów przerwany we mgle!"
A dalej już tak nierealnie. To skrzydło...Jakby we śnie.

Zamknięci w powietrznej łodzi, jak ptaki, w niebieskiej toni
Lecieli do nieba dwoma rzędami, nasi biało-czerwoni.
Frunęli nad tą ziemią, która krwawi jak rana w głowie,
Bo w jej głębi, na wiecznej warcie, stoją polscy synowie.

"Teraz , pół wieku później! Rano z okazji święta
Polska przysyła wam chłopcy, Wspaniałe Polskie Orlęta!"
I na pewno, tam w górze, gdzie wszystko co polskie - święte
Spotkacie się na apelu z Nimi i naszym Prezydentem.

Choć nie zginęła dziś Polska, bo Polska nigdy nie zginie...
To skrawki serc i ducha - poległy w rosyjskiej gęstwinie.
I jak ten zepsuty zegar, czas nam przystanął skrycie,
I jak husaria, skrzydłami świecą, na Krakowskim Przedmieściu znicze !

Ojczyzna dziś po was płacze! Gra dla was Chopin walce!
Mokre są moje oczy i myśli, zimne są wasze palce.
I zapamiętają na wieki - przyszłe - to wiem - pokolenia,
Że w czarnych skrzynkach Katynia zamknęły się polskie marzenia
I zapamięta na wieki - przyszłość - dla sensu polskiego istnienia,
Że w czarnych skrzynkach Katynia zniknęły dwa pokolenia.
                                                                  /Autor nieznany/






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz